#15 wcale cię nie obgaduję
13
Chodząc do szkoły, na uczelnię, na zakupy czy chociażby do fryzjera spotykamy się z obgadywaniem. Obgadują starsi, młodsi. Rozumiem, że każdy ma potrzebę porozmawiać na czyjś temat, bo przykładowo wyprowadził go z równowagi. Nie zrozumiem natomiast, jak można wypowiadać się o kimś w negatywny sposób, a później patrzeć mu w oczy i udawać, że się go lubi. Nigdy tego nie zrozumiem.
Jesteśmy skazani na słuchanie plotek - w szkole, na uczelni, w miejscu pracy. Czasem od ich natłoku więdną uszy. Przez całe swoje życie miałam niewiele koleżanek i kolegów. Miałam za to sporo znajomych czyli osób, z którymi jestem na 'cześć', i z którymi rozmawiam o przyziemnych sprawach. W szkole średniej wolałam siedzieć sama niż spędzać czas w grupie i nasłuchiwać kogo za co ktoś nie lubi, albo gdzie i z kim się kogoś widziało. To straszna męczarnia dla osoby, która jeszcze potrafi rozmawiać o czymś innym, niż o ludziach i ich sprawach. Przez 19 lat spotykałam różnych ludzi. Jedni byli bardziej inteligentni, drudzy mniej, ale nawet ten mało inteligentny człowiek jest w stanie pokazać, że potrafi szanować innych i nie żyje życiem innych ludzi.

Najlepsze jest to, że takie osoby potrafią obgadać nawet tych ludzi, którzy nie mają niczego za uszami. Od tak, bo żyją. Spotykamy się z przypadkami, gdzie jedna z koleżanek rozmawiała z wrogiem tej pierwszej. Jak to się kończy? Myślę, że to logiczne. Obgadywaniem. Nie mogę pojąć tego, jak można nadawać na kogoś, a później patrzeć się mu prosto w oczy udając, że wszystko jest w porządku. Jak można być na tyle biednym, żeby posiadać jedynie umiejętność obgadywania? Nie każdy rozmawiając z twoim wrogiem rozmawia o tobie. I pamiętajcie, że istnieje coś takiego jak karma. Jeżeli obgadujesz pięcioro ludzi, ciebie będzie obgadywać dziesięcioro. Człowiek jest o wiele bogatszy mając kilku zaufanych przyjaciół, z którymi może porozmawiać o wszystkim, niż sto koleżanek czy kolegów, którzy potrafią rozmawiać jedynie o życiu innych ludzi. Pamiętajcie, że skoro ktoś w waszym towarzystwie kogoś obgaduje, to rozmawiając z kimś innym obsmaruje też was.
Ludzie obgadywali, obgadują i obgadywać będą :D Taka natura ludzka. Trzeba się po prostu przestać przejmować tym co mówią inni ;)
OdpowiedzUsuńWeź mam takich znajomych którymi jeśli kogoś nie obgadujesz nie masz o czym gadac:/
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Ja nie lubię obgadywać choć pewnie czasem się zdarza. Wyznaję jednak zasadę - żeby nie wtrącać się za bardzo w życie innych. Mam swoje i jego pilnuję :)
OdpowiedzUsuńOj z plotkami się nie wygra. Ludzie zawsze będą gadać i nie się tego uniknąć ;)
OdpowiedzUsuńto fałszywość tzw, choroba XXI wieku :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam na nowy wpis <3
Taka natura ludzka...
OdpowiedzUsuńTeż mam wokół siebie takich ludzi, którzy jak nie pogadają o kimś to nie ma o czym gadać :) Unikam ich, bo mnie nie interesuje kto, gdzie, z kim i kiedy, mam swoje życie i cudzym żyć nie musze ;)
OdpowiedzUsuńNiestety obgadywanie leży w naturze ludzkiej i myślę, że nic tego nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńNiech pierwsza rzuci kamieniem ta, która nigdy nie powiedziała nic o drugiej osobie, dopiero potem pogadamy :) Oczywiście nie bronię takiego zachowania, ale no kobietki - najpierw rachunek własnego sumienia!
OdpowiedzUsuńMam jedną taka znajomą która nie robi nic innego ... straszne to nudne.
OdpowiedzUsuńJak mnie to denerwuje, gdy ktoś przychodzi i mi gada o innych, a ja z grzeczności kiwam głową, a sobie myślę, jakiś Ty dureń. Pozdrawiam. Jestem tutaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
UsuńTak się składa, że moje miejsce pracy jest osadzone na osiedlu. Obok jest sklep spożywczy i chcąc nie chcąc słyszę rozmowy ludzi, którzy do sklepu wchodzą, wychodzą oraz tych, którzy pod nim stoją. Makabra, nie znam ludzi z opowieści, ale czasem mam wrażenie, że już wszystko o nich wiem :O
OdpowiedzUsuń