#7 mądrala

Podobno dzieci i ryby głosu nie mają. Więc czy wypada upominać starszych? Żyjemy w przeświadczeniu, że powinniśmy przytakiwać starszym, nie ważne co by mówili. Nie mamy odwagi sprzeciwić się temu co mówią, bo skoro starszym należy się szacunek, to nie można też ich upominać. Otóż to, że zwrócimy uwagę dojrzałej osobie nie świadczy o tym, że nie mamy do niej szacunku. 

   Każdy bez względu na wiek popełnia błędy. Wiadomo, im człowiek jest starszy, tym jest bardziej doświadczony, ale nie oznacza to, że jesteśmy wszechwiedzący.
Żyjąc w rodzinie wychowujemy siebie na wzajem - rodzice dzieci, a dzieci rodziców. Panuje przeświadczenie, że praktykuje się tylko to pierwsze. Wydaje mi się, że przez to, jakie wydarzenia mają miejsca między rodzicami a dziećmi, każde z nich się czegoś uczy. Często denerwujemy się, że mama, czy tata prawi nam morały na temat życia, a sami mają jakąś wadę, która jest źle odbierana w społeczeństwie. Kiedy zwrócimy im na to uwagę, często spotykamy się z krytyką na nasz temat. Ale dlaczego? Skoro ktoś chce naświetlić nam, że robimy źle, to czemu nie przyjmujemy tego do wiadomości? Bo młodszy nie może mieć racji? 
   W rodzinie czy w szkole wychowujemy się nawzajem. I gdyby tak nie było, to nasze relacje nie funkcjonowałyby prawidłowo. Racji nie może mieć tylko nauczyciel, czy rodzic i na odwrót - dziecko, czy uczeń.
Często kiedy próbujemy zwrócić starszej osobie uwagę, że np., nie wolno przepychać się w kolejce do kasy, otrzymujemy w zamian piękną wiązankę. Że gówniarz, że niewychowany. A kto tu jest bardziej niewychowany? Osoba, która w kulturalny sposób chce omówić dany problem, czy ta która problemu nie widzi i próbuje się na nas wyżyć? Każdemu człowiekowi bez względu na wiek należy się szacunek. 
   Często jeżdżę autobusami. Idealnym przykładem są starsze panie, które stoją nad nami i sapią nam w ucho, żebyśmy ustąpili im miejsca, mimo, że autobus jest prawie pusty. Później takie osoby dziwią się, jaka dzisiejsza młodzież jest niewychowana. A nie łaska zapytać, czy można siąść na naszym miejscu? Jak się od kogoś wymaga kultury, to najpierw samemu trzeba być kulturalnym. 



   Człowiek jest tylko człowiekiem. Osoba mająca lat 40 może zachowywać się jak ta, która ma 15 i na odwrót i to, że jest się od kogoś starszym, nie oznacza, że jest się mądrzejszym. Może się być jedynie bardziej doświadczonym. Mieliście taką sytuację, w której wasze młodsze rodzeństwo, albo dzieci powiedziały wam, że robicie coś źle i zaczęliście to bardziej analizować? To jest właśnie wychowywanie się nawzajem. Żeby coś takiego mogło istnieć, trzeba to robić z głową. Jasne jest to, że jeżeli komuś naubliżamy, to nie będzie to wychowywanie tylko obrażanie. Ale jeżeli upominamy kogoś starszego, bo robi coś źle, to jeżeli jest mądry, nie powinien się obrażać, tylko wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski. Tak samo my, kiedy dostajemy upomnienie od kogoś innego. Wychowywaniem nie będzie to, że obrazimy się na rodziców, bo w wieku 13 lat nie wypuścili nas na całonocną imprezę, jak i to, kiedy naubliżamy osobie, która ma inne poglądy od naszych. 
   Podsumowując - jak najbardziej wypada upominać starszych. Tylko z głową i szacunkiem. Osoba, która jest mądra i nie chce robić krzywdy innym przyjmie krytykę od drugiego człowieka. A co jeżeli nie? Jeżeli nie, to przynajmniej mamy świadomość tego, że próbowaliśmy uświadomić coś tej osobie. 


22 komentarze:

  1. Powiem tak, w mojej rodzinie uchodzę za pyskatą bo mam swoje zdanie i jeżeli widzę zachowanie, które mi się nie podoba bo np. kogoś rani lub gdy widzę, że ktoś postępuję źle o o tym mówię - mógłby mieć nawet i 90 lat. Oczywiście należy dopasować formę wypowiedzi, ale nie trzymam się konwenansów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Great post! So interesting!
    Would you like to follow each other?
    Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
    www.recklessdiary.ru

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi się przypomniały takie sytuacje w autobusie, które opisałaś;p Też jestem za tym, że trzeba uświadomić osoby, które robią niewłaściwie i nieważne czy są młodsze czy starsze. Choć z praktyki wiem, że osoby starsze przyjmą je niestety z brakiem szacunku...

    OdpowiedzUsuń
  4. ach sytuacje w autobusie ze starszymi ludźmi to temat rzeka :) też nie lubię jak starsi uważają, że zawsze mają rację i nie chcą przyjąć do wiadomości, że jest inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z tymi babeczkami w autobusie to masakra :p nie raz się z tym spotykalam jak dojeżdżałam do szkoły. A raz jednej wpuścić nie chciałam, bo trzymałam miejsce dla mojej mamy - miała chorą nogę , jeju ile ja wyzwisk usłyszałam (oczywiście autobus był pusty...) :p

    OdpowiedzUsuń
  6. ludzie są różni, grunt to dobre podejście do sprawy :)
    starszych trzeba czasem uczyć, ale młodych jeszcze częściej bo dopiero poznają świat ale to nie oznacza ze dzieci głosu nie mają bo to co ledwo po ziemi stapa czasem mądrzejsze niż nie jeden dorosły ;)

    Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś bardzo drażniła mnie krytyka skierowana w kierunku do mojej osoby. Jednoznaczna była ona dla mnie z atakiem. Z wiekiem zrozumiałam, że konstruktywna krytyka, to coś bardzo cennego. Dzięki niej stajemy się po prostu lepsi. Pozdrawiam. Jestem tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mądry post.Czasami młodsze pokolenia mają więcej do powiedzenia niż te starsze.

    reggae-karolina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Poruszyłaś ważny temat. Zawarłaś chyba wszystko, co potrzeba. :) Podoba mi się, że podeszłaś do tej kwestii na spokojnie, zwracając uwagę na to, że różnie to bywa. :)
    Ja jednak staram się nie zwracać uwagi nikomu, bo po prostu nie mam ochoty psuć sobie humoru. Niestety wiele osób (w tym starsi ludzie) robi problemy tam, gdzie ich nie ma. Idealnym przykładem są wspomniane przez Ciebie autobusy. Co prawda ja jeżdżę raczej pociągami, ale jest tam tak samo albo nawet gorzej. :D
    Ostatnio miałam taką sytuację, że starszy pan w sklepie powiedział mi, że jestem tak chuda, że na pewno żaden chłopak mnie nie chce...
    Masz śliczne tło bloga. :)
    ~Wer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie troskliwy pan. :P Dziękuję ślicznie! :)

      Usuń
  10. mi każdy narzuca , że pyskuje a ja chce tylko wyrazić swoje zdanie :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję bardzo i wzajemnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem typem osoby, która raczej nikogo nie upomina nawet gdy te osoby zrobią jakiś błąd czy ewidentnie nie mają racji. Ale znam osoby, które co chwilę wytykają jakieś błędy i to już jest bardzo uciążliwe..
    MÓJ KANAŁ NA YT
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  13. Według mnie jeśli widzimy, że ktoś popełnia błąd to powinniśmy zwrócić tej osobie uwagę i nie ważne w jakim wieku ona jest. Wesołych Świąt!

    Pozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię nikogo upominać czy są to osoby młodsze czy starsze wolę poprowadzić tak rozmowę żeby ta osoba sama doszła do wniosku że zrobiła coś nie tak. Ale w niektórych przypadkach np jak we wspomnianej komunikacji miejskiej to czasami chyba nie ma sensu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, dobrze znam sytuacje w autobusach :P Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgadzam się. Ja również potrafię 'upomnieć' osobę starszą, jeśli widzę, że jej zachowanie może kogoś krzywdzić itp., jednak zawsze staram się to robić w kulturalny sposób :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. To chyba zależy od osoby której się zwraca uwagę wiek tutaj ma małe znaczenie. Choć faktem jest to że jeśli starszej osobie zwrócisz uwagę to zazwyczaj nie przyjmują tego na "klatę" komunikacji miejskiej
    Wesołych świąt :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Życzę zdrowych, pogodnych i wesołych Świąt Wielkanocnych :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj bardzo dobry temat, strasznie mnie drażni jak starsi ludzie wpadają do autobusu czy sklepu, i sie rozpychają przepychają, ani przepraszam, ani nic "bo im się należy" i te ciągłe narzekania na młodzież, a oni już zapomnieli jak byli młodzi? poza tym dużo częściej zachowują sie gorzej niż młodzież.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy ja próbuje upomnieć moja babcie, ta puszcza mi taką ripostę, że aż wylatuje z kapci :) a co do tych miłych Pan w tramwajach , to bardzo trafna uwaga ! Moje młodsze rodzeństwo czasami próbuje mnie pouczać myślę że może czasem powinnam się pochylić nad tym co sugerują. ..

    OdpowiedzUsuń
  21. Powiem tak... nie upominam starszych ludzi o ile sprawa nie dotyczy mnie i nie jest w jakiś sposób dla mnie niesłusznie krzywdząca. Jeśli jednak ich słowa mnie ranią wówczas mam swoje stanowisko i potrafię im to grzecznie, aczkolwiek dosadnie przedstawić. Uważam, że szacunek powinien iść w obie strony - nie tylko w stronę osób starszych.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli podoba Ci się mój blog, zaobserwuj go by być na bieżąco. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. To co tu opisuję jest moją własną opinią i nie narzucam nikomu, by postępował według moich zasad. Szanuję komentatorów, którzy czytają posty do końca. Jeżeli chcesz napisać coś niemiłego, przemyśl to dwa razy. :)
~ jarmosievitz

Copyright © 2014 jarmosievitz , Blogger